Bavaria

Początkowo koleje unikały gór. a jeżeli już nie udało sic ich wyminąć, to problem stromych wzniesień rozwiązywano za pomocą liny i stacjonarnego silnika parowego. Ale już w czterdziestych latach minionego wieku pierwsze parowozy zaczęły nieśmiało wspinać sic po wzniesieniach i to z powodzeniem.

Za pierwszą kolej górską uważa się linie kolejową prowadzącą przez przełęcz Semmering w Austrii. Karl von Ghega, projektant i budowniczy linii, na której stromizna zboczy dochodziła do 25 . przeforsował dopuszczenie do eksploatacji trakcji parowej i ogłosił konkurs na najbardziej odpowiedni parowóz. Cztery maszyny biorące udział w zawodach spełniły warunki konkursu. Zwyciężył parowóz Bavaria, który na najbardziej stromym wzniesieniu uciągnął obciążenie zwiększone o 5,5 % z prędkością 18 km/h. czyli o 2/3 większą niż zakładały warunki konkursu. Jego największa moc na haku wynosiła 325 kW.

Parowóz Bavaria miał kocioł i silnik parowy o dużych wymiarach. Jego główną cechą konstrukcyjną był rozczłonkowany mechanizm ruchu. Sam parowóz opierał się na dwóch sztywnych osiach umieszczonych przed i za paleniskiem, tworzących stały rozstaw osi. Pierwszą z tych osi napędzały korbowody, a drugą wiązary łączące obie osie. Z przodu pod kotłem znajdował się dwuosiowy wózek toczny, którego osie były połączone ze sobą wiązarami. Tylny zestaw kołowy tego wózka był napędzany łańcuchem od przedniej osi sztywnej. Podobnie łańcuch od tylnej osi sztywnej przenosił napęd na trzyosiowy wózek tendra. W ten Sposób wykorzystano całą masę parowozu i tendra do lepszej przyczepności.

Zwycięski parowóz nie nadawał się jednak do regularnej służby. Jego słabym elementem były łańcuchy, które w trudnych warunkach zrywały się bardzo często. Podobnie jak inne parowozy biorące udział w zawodach, Bavaria także została zlikwidowana.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *